tak się zastanawiam, skąd ci wszyscy psychologowie, psychiatrzy i terapeuci wiedzą, co jest prawdziwe, a co nie, skoro to kryterium wykorzystuje tak wiele ich branżowych pojęć, mechanizmy obronne, urojenia, schizofrenie, błędy poznawcze, omamy i halucynacje, paranojeczy psychologia jako nauka zawiera w sobie prawdę ostateczną o wszystkich rzeczach?