Ostatnio nie chce mi się z nikim rozmawiać bardziej niż zwykle. Zawsze mnie męczyły długie rozmowy, zwłaszcza gdy były o duperelach ale teraz to nawet nie silę się by rozmawiać. Na kursach zagadywał mnie jeden typ ale odpowiadałam zdawkowo i nie miałam ochoty z nikim innym rozmawiać. Zauważyłam, że od dłuższego czasu moje odpowiedzi to głównie: No, tak, mhm.. no właśnie, aha, ok. Rzadko kiedy z kim rozmowy mają jakieś naładowanie emocjonalne, chęci i inicjatywę z mojej strony. Rzadko kiedy mnie rozmowa interesuje i relaksuje. Są konkretne osoby, z którymi nawet 5 minut rozmowy jest uciążliwe.