w jakiejś 1/3 masakrycznych, traktuje się jak krótki miniony sen, którego specjalnie się nie przeżywa?Pozwala to atrakcyjniej przeżywać i smakować teraźniejszość i przyszłość w Niebie, w które pod wpływem ogłupiającej edukacji szkolnej, w ogóle nie wierzyłem, podobnie jak w życie po życiu. Jestem niby starszym, siwym gostkiem, ale jakim romantycznym, szlachetnym, z ambitnymi celami uczynienia realnego NIEBA na Ziemi dla wszystkich ludzi i stworzeń (fakt, że może zbytnio leniwym i wygodnickim) z ciekawym samopoczuciem, żyjącym marzeniami..