Więc sprawa wygląda tak:Mam 14 lat i jestem już (tak myślę) odpowiedzialną dziewczyną,która potrafi się zająć zwierzątkiem (mam świnkę morską od 2 lat).Kupiłam już kocimiętkę,dwie zabawki,miski na jedzenie i skarbonkę na pieniądze na kota.Jednak rodzicie wciąż mimo wielokrotnych prób namowy pozostają nieugięci."Kot wszędzie zostawia sierść", "Jak kot się zesra albo zesika na panele to będzie śmierdzieć i zostanie ślad"to tylko ich niektóre teksty. Są mega sceptycznie nastawieni do tego pomysłu. Potrzebuję od was rozsądnych rad i konkretnych argumentów (w kwestii pieniędzy nie ma problemu)Z góry dziękuję za wszystkie pomocne odpowiedzi!