Pisze o wegetarianach ideowych, takich co nie lubią mordowania zwierzątek. Ale jakoś nie przeszkadza im to, że potrawy wegańskie nazywają się "flaki", "kotlet", "parówka" a nawet "tatar" czy "schabowy" - wszystko oczywiście z soi lub innych roślinek.Czy są tu jacyś wegetarianie, którzy mają podobne zdanie?