Mężczyźnie wiele nie potrzeba żeby był pewny siebie. Oni nie mają tylu kompleksów co kobiety. Ale chodzi o to, że zwłaszcza kiedy facet ma powodzenie to ci faceci tak się pusza i uważają za niewiadomą kogo. Jak ten jeden najpiera stwierdził, że romansowanie z kilkoma to normalka a kiedyś stwierdził, że nie musiał podrywać dziewczyn (w zamyśle takim, że one pierwsze zawsze to robily). Nie cierpię go. Buduje wokół siebie otoczkę wyjątkowości i bycia super a jest pusty i ma za wysokie mniemanie o sobie.