https://www.youtube.com/watch?v=9srw5FRm5eACorcovado czyli"Quiet Nights Of Quiet Stars"...Astrud Gilberto z towarzyszeniem Stana Getza,Antonio Carlosa Jobima i Jao Gilberto.Kolejna niesmiertelna kompozycja Jobima z niezwykłego roku 1963...Niezwyklego z uwagi na owo cudowne w sktukach spotkanie jazzu i brazylijskich brzmień.Kiedy Astrud zaspiewala Dziewczyne z Ipanemy,wiadomo było ze zdarzylo się cos co przejdzie do historii,cos co da napęd dziesiątkom muzyków...Wystarczy wspomnieć ze temat Jobima trafil NATYCHMIAST do repertuaru Milesa Davisa...Dziś wydaje się ze słowo jazz,określa zupełnie inną muzyke...I jest to prawda bo przecież świat nie stoi w miejscu.A muzyka jazzowa,tym bardziej...Wówczas jednak dla mas jazzowych twórców to malżenstwo jazzu i samby stało się i żyłą złota,i powiewem świeżego powietrza w coraz gęściej zadymionych salach klubowych gdzie niejedna wielka gwiazda znalazła swój smutny koniec nie zaznając sukcesu...