Uczę się po powrocie ze szkoły około dwie - trzech godzin. Jestem w domu o 16:00 więc do 18:30 schodzi mi nauka nie licząc przerwy na obiad itp. Moja mama jest wymagajaca. Jestem teraz w klasie siodmej. Z historii i geografii mam same trójki, w tamtym roku miałem po piątki. Jak się przestaje uczyć i robię coś innego to mama mówi idź się ucz, ja mowir, że się już uczyłem , a ona mówi, że zobaczy jakie oceny dostanę, a ja poprostu lepiej się nie nauczę. Cały czas on porównuje mnie do mojej siostry która jest w liceum i ma same piątki, a się w ogóle nie uczy. Jak wytłumaczyć mamie że lepiej się nie naucze? Jeżeli mogę się lepiej nauczyc, to jak ? Dodam że w poprzednich klasach miałem średnią powyżej 5.0
Sorry za błędy ale się spieszyłem