Dotychczas odwalałem całą żmudną, nieatrakcyjną, zajmującą mi ok. 3 godz. gimnastykę z niemal 5 tys. różnych ćwiczeń, z rana. A że człowiek lubi życie lekkie, łatwe, przyjemne i atrakcyjne, a nie lubi trudzenia się, więc taka gimnastyka osłabiała moją silną wolę, co często skutkowało uleganiu pokusom na nie tylko owocowe, harmonijne jedzenie.W tej wojnie z moimi diabłami wewnętrznymi, Siły Wyższe podesłały mi mądry pomysł, abym tę gimnastykę rozbił na 2 części, ranną i wieczorną, po 1,5 godz., i tak to od 2 tyg. realizuję z większym luzem.