"MATKA MA RELAKS" "Gdy tylko mam taką okazję, a zdarza się to niestety rzadko, zamykam się w łazience i biorę gorącą kąpiel w wannie Ale zanim to się stanie już od południa ogłaszam wszystkim, że taki mam plan i łazienka o godzinie X ma być wolna! Oczywiście wtedy wszyscy rzucają się myć i mi zostaje ledwie letnia woda, ale! Od czego jest kuchenka? Wstawiam na każdy palnik garnek z wodą i czekam aż się zagotuje W tym czasie myję dokładnie wannę, wybieram piasek przemycony przez Młodą z piaskownicy, zbieram pierdyliard gumowych zabawek i rozstawiam świeczki ... kręcę się jeszcze chwilę sprawdzając czy mam przygotowany ręcznik, książkę, winko/piwko, bo to ma być relaks all inclusive! Iza zagaduje, a ja odpowiadając jej, ściągam pierwszy gar z bulgoczącą wodą i wlewam do wanny " Kur....." Nie wsadziłam korka i woda wesoło znika w odpływie Jeszcze mam przebłysk żeby wsadzić łapę i ryzykując oparzeniami drugiego stopnia, ratować to płynne dobro, ale za długo myślałam i pisz Pan przepadło, wrrr Teraz wciskam korek z siłą chytrej baby z Radomia i wlewam resztę ocalałej wody. Zapalam świeczki i odpalam muzykę celtycką na telefonie Rozpłaszczam się i nie patrząc w lustro (po co sobie psuć miły wieczór?) zanurzam się w pianie. Nakładam maseczkę z Biedry, biorę łyk wina ( no dobra, dwa łyki ), otwieram książkę, wzdycham błogo i .....cdn...