U siebie czy u ludzi których znacie jak jest z ilością jedzonego mięsa?Widzę w rodzinie mojej, że spożycie mięsa spadło o połowę jak nic, gdy tak patrzę na lata wcześniejsze. U mnie w domu więcej niż połowa w dół niż z 10lat temu, do tego 90% to drób. Wegetarian i wegan przybywa co za tym idzie restauracji z taką kuchnią też. Ofert dla ludzi nie jedzących mięsa jest dużo i będzie więcej. Tymczasem rozmawiałam z osobą, która pracuje w firmie Pini. Firma ta między innymi ma ubojnię drobiu i zdaniem tej osoby klientów jest tak wielu, że nie mogą zaspokoić rynku. Produkują dużo, a mogli by jeszcze raz tyle, gdyby się dało. I mówił o rynku krajowym. Byłam tym zaskoczona szczerze pisząc. Więc jakie są wasze obserwcje?