Mnie to się bardzo często zdarza. Mam dużo osób w rodzinie takich. Często jak się upierałam to oni i tak nalegali tak długo i natrętnie, że odpuszczałam. Bo doslownie musiałabym się kłócić albo by były dąsy. Ale możliwe, że jestem ustępliwa. Czesto mam wrażenie, że nie mam wyboru i że muszę zawsze bardzo zażarcie się sprzeciwiać by zrobić coś po swojemu. A Wy?