Bo kobieta z reguły wybiera najbardziej jej odpowiadającego. Jest mono a nie poli. Dlaczego faceci nie mogą wybrać jednej (dobra, chociaż dwóch) najbardziej mu odpowiadających i z nimi się spotkać? Nie, sorry. Dlaczego po prostu nie może spotkać się z jedną? Tylko robią selekcje, która jest ładniejsza od której i w czym jest lepsza. Jak słucham jak mój brat spotyka się z kilkoma na raz i wybrzydza, że jedna ma za grube łydki a druga ma za nudne dla niego zainteresowania to robi mi się niedobrze. Bo wiem, że ja też tak jestem oceniana zapewne przez jakiegoś innego typa, z którym się spotykam i wiecie co? Mam dosyć być produktem. To prawie tak jak w jakiejś dzielnicy latarń. Prostytutki stoją w kabinach i się eksponują by ktoś wybrał je według własnego gustu. Chcę się czuć jak człowiek a nie jak przedmiot. To chore.