Studenci medycyny i pokrewnych kierunków - co jest w medycynie takiego trudnego co może naprawde sprawić problemy przeciętnemu człowiekowi?Co waszym zdaniem jest najtrudniejsze? Ogarnięcie procesów biochemicznych? Anatomia? Zrozumieć i odróżnić różne polikondensaty, aminokwasy, te mechanizmy które zachodzą?Czy jest to kwestia ilości wiedzy której trzeba się nauczyć w określonym czasie (szybkie tempo?)
Krótko mówiąc, czy jest to kwestia inteligencji samej-w-sobie, czy bardziej umiejętności organizacyjnych, determinacji, etosu pracy, poświęcenia?