Pojechał żyd na korridę ale po przeliczeniu kosztów utrzymania brakło mu na bilet.Czyli lipa.Ale żydowin to żydowin. Poszedł do wejścia dla obsługi i patrzy.Idzie jeden i mówi:matador i wszedł.Idzie drugi i mówi:pikador i wszedł.Idzie trzeci i mówi torreador i wszedł.Idzie więc nasz żydowin i mówi Izydor i wszedł.