Na razie prowadzicie stateczne osiadłe życie. Ale przychodzi moment: wczasy w Chorwacji, mam wizę do Stanów, tani lot do Barcelonu na jutro, dobra praca w Irlandii, koleś potrzebuje wsparcia gdzieś tam. Albo, okazja aby spędzić dwa dni poznając nieznany dotąd kulturalnie rejon Polski, atrakcyjna wycieczka typowo turystyczna, zwykłe lenistwo pod gruszą z przewracaniem się na trzeci bok.Cokolwiek co wymaga spakowania swojego codziennego życia z jego przyzwyczajeniami do niewielkiej walizki albo plecaka.Jak sobie z tym radzicie?