Czy wy też tak macie że nie potraficie w dany temat się głębiej wdrożyć? Ja mam coś takiego że jak zaczerpnę jakiś temat i wdrożę sie w niego (według mnie) wystarczająco ( np. wiem że już to co chciałem się dowiedzieć to się dowiedziałem/zrobiłem/wypróbowałem itd) to praktycznie od razu go porzucam.. zazwyczaj jeśli ciągnąłem dalej to było to chyba swego typu uzależnienie albo przymus.. Nie wiem czy to kwestia tego że nie znalazłem jeszcze swojej prawdziwe pasji czy jestem tego typu człowiekiem który chce sie specjalizować we wszystkim po trochu i być ludziem "uniwersalnym"