Ja poumawiałam się i z siostrą i przyjacielem na spotkanie. Z córcią na zakupy. Babci zakupy z dowozem na jutro. Dzieci do cioci Kropli też przyjdą, bo mam im upiec ciasteczka. A tu ciocia Kropla spadła ze schodów. Ręka skaleczona, dypa obita, cała jesrem obolała :(A miało być tak pięknie :/ Nasmarowałam się specfikami i może do jutra będę normalna,a nie jak pralityk ledwo siedzę na pół dypku. ;)