To bardzo osobisty problem i chciałabym wyżalić się osobie, która potraktowałaby to poważnie, wie dużo o życiu i miała dużo zrozumienia i wyrozumiałości. Jestem młodą osobą, trochę zagubioną i lękliwą. Moja percepcja niektórych spraw jest dosyć zachwiana i nie widzę tego obiektywnie. Czemu nie chce o tym pisać tutaj? Obawiam się przykrych, prześmiewczych komentarzy. A pisanie z jedną osobą ułatwi mi się otworzenie z problemem. Trapi mnie pewna rzecz, którą ciężko rozpoznać i może ktoś kto nie jest zamieszany w sytuację mi pomoże.