Chciałabym wiedzieć czy to co odczuwam to jakieś zjawisko psychologiczne i ma jakąś nazwę. Z tego co narazie wiem bo pytałam innych czy tez kiedykolwiek coś takiego odczuwali i inni tego nie mają. Mianowicie chodzi o lęk, al nie żebym się bała tylko lekki, takie bardziej napięcie, zaniepokojenie, w sensie, że nie chodi tutaj o bojaźń tylko głównie takie dziwne uczucie. Chodzi o to, że gdy pomyślę o jakiejś osobie (nie konkretnej tylko ogólnie różnych osób to się tyczy, nie chodzi o przyjaciół tylko zwykłe koleżanki, koledzy), napawa mnie napięcie, że gdybym poszła do innej szkoły, na inne studia, do innej pracy to bym kompletnie nie wiedziała o ich istnieniu, oni podobni do mnie (bo jednak mamy jakieś podobieństwa skoro się spotkaliśmy - robimy podobne rzeczy), przechodziliby te etapy które przechodzą obok mnie ale bez mojej wiedzy, potem nawet jak w realu też przecież ten czas kiedy będę przebywać z nimi na co dzień się zakończy lub się przecież już zakończył-osoby z liceum, zaloż rodziny zestarzeją się, a jak nawet nie będę wiedziałą że istnieli.