Jestem na profilu mat-fiz-inf, a na wymarzony kierunek studiów punktowane są : polski, angielski, matma i geografia. Chodzi mi właśnie o geografię. Z angielskiego i matmy będę pisać rozszerzenie, ale z geografii też chciałabym spróbować, jeśli nie mam co stracić. Czy warto napisać rozszerzenie i nawet dostać te parę punktów które potem by się doliczało do reszty punktów (?) czy lepiej się za to nie brać bo jakoś zaniżę swoją szansę na dostanie się?