Pamietasz?Był taki czas gdy to własnie pytanie zadawano kazdego tygodnia:))Do knajpy chodziło sie raz na jakis czas i to raczej bez entuzjazmu...Wszystko co najwazniejsze działo sie na imprezach w domu..."Chata wolna ,bedzie bal"jak śpiewal Zenon Laskowik! I żyło sie od jednej imprezy do drugiej...A dzis mam wolną chatę!!! I w dodatku,nikogo za ścianą:))Dlatego koncert AC/DC,dzisiaj zdobyty,wali na poziomie 6,w dziesieciostopniowej skaliByło fajniej czy wolisz dzisiejsze,knajpiane imprezy?