Codziennie jak mój ojciec wraca z pracy to robi sobie kawę, siada przy stole w kuchni, naprzeciwko niego mama i przez kolejne 2 godziny leci gadka jakie to życie jest poje.bane, wszędzie są sami złodzieje, menele, pijacy itp. Ojciec relacjonuje cały swój dzień w pracy. Jeszcze nie zdarzył się dzień aby na nic nie narzekał i się nie żalił. Niestety muszę tego wysłuchiwać, bo pokój z komputerem przylega do kuchni:( Rozumiem, że można raz na jakiś czas kląć na cały świat, ale żeby dzień w dzień?