• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Gdzie jest granica między dys-coś tam a zwykłym debilizmem?

0 głosów
No właśnie? W ostatnich czasach bycie dys-coś tam stało się niebywale modne. Właściwie jest to nowa choroba, bo za czasów moich rodziców i zapewne wcześniej takie osoby nazywano po prostu debilami :) Ciocia Wikipedia powiedziała mi, że rozpoznanie dysleksji jest możliwe wyłącznie u osób w normie intelektualnej, która zna zasady poprawnej pisowni, ale zaburzenie CUN (centralnego układu nerwowego) uniemożliwia stosowanie ich. Innymi słowy: żeby być dyslektykiem trzeba być inteligentnym. Inteligencja to: zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych. Cecha umysłu warunkująca sprawność czynności poznawczych, takich jak myślenie, reagowanie, rozwiązywanie problemów. Jedno wyklucza drugie. Osoba inteligentna uczy się, wykorzystuje posiadaną wiedzę, myśli... Czy osoba inteligentna może mieć kłopoty z czytaniem i pisaniem? Oczywiście, ale powinna nauczyć się poprawnego czytania i pisania. A więc? Czy wszelkie odmiany dys-coś tam są tylko łagodniejszym określeniem choroby zwanej debilizmem? Gdzie jest granica? Zainspirowane pewną osobą z mojego otoczenia. 
pytanie zadane 12 lipca 2013 w Edukacja przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...