• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Wiem ze to nic szczegolnego ale chce wiedziec co myslicie. I jak?

0 głosów
Kolejny dzien zaczyna sie jak zawsze. Cholerna monotonia. Bylabym wdzieczna gdyby cos sie wydarzylo, ale... nic. Kolejny dzien jak kazdy. Wstalam, przygotowalam sie i poszlam do pracy. Jestem dziennikarka. Niektorym moze sie wydawac ze to ciekawa praca bo poznaje wiele ciekawych osob, ale tak nie jest. Nienawidze ludzi tak obrzydliwie pewnych siebie. OK, moze sama nie jestem idealna ale nie no bez przesady nie wyrazam sie o sobie jak o 8 cudzie swiata. Ale nie... kolejna osoba byla inna. Zainteresowal mnie styl jego zycia. Byl to malarz. Nie mowie o tym ze mieszkal jak jakis odludek, ale cos innego. Przyjechalam na miejsce. Wygladalo normalnie,ale... bylo w tym wszystkim cos dziwnego ale za razem intrygujacego. Nie potrafilam tego nazwac. Zapukalam. Nie otworzyl mi on. Otworzyla mala dziewczynka, miala chyba 6 lat. Wzbudzila we mnie mieszane uczucia. Pierwszy raz mi sie zdarzylo, ze nie wiedzialam co powiedziec. Po dluzszej chwilli udalo mi sie wykrztusic slowo "przyszlam..", ale dziewczynka przerwala mi, chwycila mnie za reke i pociagnela za soba. Widzialam w zyciu wiele rzeczy lecz wnetrze tego domu wzbydzilo we mnie postrach. Bylo tam jak w domu strachow. Sciany pokryte byly krwisto- czerwona farba, a podloga wylozona czarnymi kafelkami. Dziewczynka zaprowadzila mnie na 1 pietro i wskazala palcem drzwi. Podazylam w ich strone. W tej chwili zlapaly mnie watpliwosci. Odwrocilam sie w strone dziewczynki ale jej wtedy juz tam nie bylo. Zebralam sie w sobie i weszlam. Tak to wlasnie byla jego slynna, tajemnicza pracownia. Nikomu wczesniej nie pozwolono tam wejsc. Tylko... dlaczego ja moglam? A co wazniejsze czemu nikogo tu wczesniej nie bylo? Nagle z kata wylonila sie postac. Tak.. to byl on.
pytanie zadane 12 lipca 2013 w Kultura i sztuka przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...