• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Ocenicie moje opowiadanie o Draco i Lunie?

0 głosów
Bo za rok chcę założyć bloga, i nie wiem czy to się nada:1.Początek.Spacerowała po peronie 9 i 3/4. Wypatrywała swoich przyjaciół, Nevila i Ginny, a również Charry'ego, Rona i Hermiony.Cieszyła się że wraca do szkoły, spotka znajomych i ... To była największa uciecha dla Luny, tak, że zobaczy przyjacół. Szła rozkoszując się ostatnim, ciepłym wiatrem. Promienie słoneczne przrebijały się przez okna. Były takie ciepłe, zamknęła powieki, chcąc nacieszyc się słońcem. Poczuła się tak bogo, do czasu ... Zderzyła się z kimś, kto prawdopodobnie robił to samo co ona.-Uważaj jak chodzisz!-warkną jakiś głos.Zorientowała się, że to był Draco, był on ostatnią osobą, która chciała tu spotkać.Zdołała wyszeptać tylko ciche „Pzepraszam”, masując obolałą głowę. Draco pomógł jej wstać, i wzrok padł na zegar ...-Za 5 minut odjeżdża pociąg!-Spanikowała jak mała dziewczynka, łapiąc się za głowę.-Ty weź torby a ja kufry.- zażądał biorąc bagaże.Luna nie zaprotestowała, pobiegła za nim. Zdążyli.-Tutaj!-Szepnęła Luna, pokazując gestem ręki, że znalazła wolny przedział. Powlókł się za nią, i odłożył kufry.Usiedli naprzeciwko siebie.Blondynka rozglądała się po przedziale. Był dość stary, okna zarysowane, fotele miały spotkanie z molami, tapeta już się zrywała i była taka szara, smutna i ponura. Jej wzrok powędrował za okno, niebo było szare, tak jak przedział w przedziale w którym się znajdowali. Była niezręczna cisza.-Cześć.-Przywitała się, wysuwając rękę w jego stronę, uśmiechając się promiennie.-No tak, jeszcze się nie przywitaliśmy !- Przewrócił oczami z kpiącym usmiecham.W tej chwili pociąg ruszył. Luna nie mogąc zachować równowagi, poleciała na chłopaka. Podniosła głowę, i zobaczyła jego piękne oczy. Były takie chłodne i zimne jak lód, ale było w nich coś, co było również ciepłego i miłego.Były wręcz chipnotyzujące...-Dziwny sposób powitania, nawet jak na ciebie.-Stwierdził z tym swoim słynnym użmiechem. .Poczuła, że się rumieni i usiadła na swoje miejsce.Złapała się za brzuch, nie jadła nic od 5 godzin. Widząc to blondyn, wyciągną z torby małe pudełeczko, i wyciągną jedną czekoladową kulkę, po czym włożył ją do ust i rozgryzł.Słychać było, jakby jakiś pierwszoroczny wybił szybę. Luna odruchowo spojrzała w jego stronę z niepokojem.-Ach ! Jak ja uwielbiam dźwięk tłuczonego szkła!-Westchną z łobuzerskim uśmiecham, klepiąc miejsce obok. Dziewczyna zrozumiała, i siadła na miejsce wskazane przez blondyna, który wyciągną ku niej pudełko z przysmakami. Spojrzała na niego kątem oka. Chłopak sie roześmiał a ona sama drygnęła przestraszona.-Nie bój się, nie są zatrute.-Odparł rozbawiony. Luna znowu spojrzała na pudełko. Było tam różnych kolorowych kulek. Wzięła rużową i położyła na języku. Chłopak czekał na reakcje z jej strony. Rozgryzła, i coś przelało jej się do gardła. Zamknęła oczy i „rozpłynęła się” jak czekoladka.-Mmm. Budyń malinowy.-Stwierdziła nadal nie otwierając oczu. Poczuła chłodny dotyk na brzuchu i włosach. Otworzyła oczy i dopiero teraz zorientowała się, że leży na Ślizgonie. Chciała się podnieść, ale blondyn pozwolił jej zostać w pozycji, w której była kilka sekund temu. Czuł że jest poddenerwowana i zaczął jej przeczesywać włosy, co sprawiło że się rozluźniła. Blondyn spojrzał smutno za okno. Dziewczyna poszła w jego ślady. Lało jak z cebra, do tego niedaleko nich strzelił piorun. Blondynka aż podskoczyła i zobaczyła, że Draco nie odwraca wzroku z miejsca, w którym pojawił się piorun. -Draco.-Powiedziała powoli. Nic, zero reakcji. Znowu powiedziała jego imię, i znowu cisza. Jeszcze raz spróbowała, dotykając jego policzka. Położył swoją rękę na jej i blado się uśmiechną. -Dlaczego jesteś smutny?- zapytała zatroskana Luna. Tylko westchną.-Musimy o tym zapomnieć.-Stwierdził blondyn.-O czym?-O tym, co się dzisiaj wydarzyło.-Dlaczego?- Posmutniała, nie chciała zapomnieć, wręcz przeciwnie- chciała zapamiętać. Poznała innego Draco, takiego miłego i dobrego. Kiedyś, bała się z nim rozmawiać, a teraz chciała tego, aby usłyszeć jego głos, był taki przenikliwy.-Nikt nie może się o tym dowiedzieć, co będzie, jak teraz „ ten Draco ” chamski, utleniany blondyn, stanie się miły i miękki jak poduszka?!- Był w złym stanie, smutny i wściekły jednocześnie. Pociąg sie zatrzymał- byli na miejscu. „ Ach ! Hogwart ! ” pomyślała uradowana Luna, ale tego nie okazywała, wiedziała, że jeśli się uśmiechnie, mu będzie jeszcze gorzej. Wyjrzała zza przedziału, znowu byli ostatni. Wzięła swój bagaż i postawiła go na podłodze, po czym przytuliła go. Wiedziała że tego potrzebuje, on ją objął i przyciągną do siebie. Stali tak przez chwilę, gdy się od siebie oderwali, Draco odszedł, kierując się do zamku.*~Nox!~*
pytanie zadane 11 lipca 2013 w Kultura i sztuka przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...