1g temu piszczał połozyl sie na bok i ciezko oddychał, uspokoiłaie i go wziełam na rece i po prostu leżal byl troche zimnieszy , potem stał chodził i znowu to samo jak by był nie żywy, i tak kilka razy, dalam go teraz do klatki NIE MAM POJECIA CO ROBIC! Ma prawie 2lata to dhomik dzungalski, prosze pomużcie.