Mam steki pomysłów na życie, przyszły zawód, uczelnię. Tylko nie wiem jak wybrać ten właściwy tor. Macie może jakieś pomysły jak się określić? Przecież nie można bez końca skakać z kwiatka na kwiatek, bo tym sposobem człowiek nigdy się nie ustatkuje. A bryknięcie w coś co nas nie pociąga wg nie również nie ma sensu. A więc jak sprecyzować którą drogą chce się iść, gdy ma się ich do wyboru dziesiątki?