I patrzysz na tę twarz.Na te zamknięte powieki, przykrywające te niebieskie oczy, które śmiały się do Ciebie każdego dnia w szkole.Na te piegi w okolicach oczu i nosa, uśmiechasz się, bo Ty sama też takie masz.Na te usta, z których nigdy nie schodził uśmiech.Patrzysz na Niego, Twojego przyjaciela leżącego w małej, białej trumnie ze złożonymi rękoma, w które wpleciony jest różaniec.Patrzysz i przypominasz sobie wszystkie radosne chwile, które razem z Nim przeżyłaś.Patrzysz i uświadamiasz sobie, że więcej Go nie zobaczysz.Nie pożartujecie ze sobą, nie będziecie się razem wygłupiać i wzajemnie denerwować.Podchodzisz i po raz ostatni żegnasz się z Nim, dotykasz Jego ręki, jest tak dziwnie zimna.Aż w końcu odwracasz się i wychodzisz.wiem, że za bardzo się rozpisałam w niektórych momentach,nie piszę nic. To jednorazowe.__20.06.2013r. [*]Na zawsze w moim sercu kochany przyjacielu <3