Co z tego, że facetowi jakaś się podoba (ładna, z dobrym gustem), skoro robi coś, albo właśnie nie robi pewnych rzeczy, które robić powinna? Co z tego, że dobra przyjaciółka, mądra i też ogarnięta, skoro drugiej kobiecie część jej zachowań wydaje się dziwna? Osobiście nie lubię przeklinających kobiet, ciągle narzekających na życie i wagę.