Taki jeden chłopak jest chudziną, ma odstające uszy i mało kto powiedziałby, że jest przystojniakiem a jednak jak na niego już popatrzę to jakby mnie raził jego blask. Ma taki uśmiech i coś w sobie, może urok, że trudno na niego patrzeć bez jakiś emocji. I to nie jest tak, że się zabujałam tylko robi wrażenie swoją osobą. Można mieć w sobie tyle uroku, żeby to zakrywało większe wady?"