Z 4 miesiecy miałam na lewej piersi podobne to było do pieprza, lub do brodawki lub do strupa taka brązowa kuleczka mała lub do pryszcza sama nie wiem. Myslalam ze to byl kleszcz ale siostra mi to tak troche zdrapała i jak by sie potem odrywało no i wczoraj sie kompalam i jak sie mylam to omijalam to miejsce zeby to nie odpadlo a jednak mi sie oderwal bo nawet nie czulam kiedy dopiero wczoraj w nocy okolo 1:00 zobaczylam ze oderwalo mi sie to i zostalo takie lekko rozowe z malutką dziurą jak by w środku. Panicznie sie boje.. pokazywałam to siostrze, mamie powiedziały, że tam nie ma zadnej dziury to ja juz nie wiem.. Mialam z tym isc do dermatologa w poniedzialek ale jak juz odpadlo to nie wiem czy isc. :/ Wgl jak mi to tak siostra troche zdrapala to potem obok tego sie pokazalo takie cos czerwone jak by z bialym w srodku ale nie jestem pewna.. Isc z tym do dermatologa by sie upewnic ze nic sie nie stanie ? Slyszalam , ze jak sie urwie pieprza to mozna miec raka czy cos takiego a ja nie wiem co to bylo kurde mac :/ Ale nie leciala mi z tego krew ani nic wiec ?
P.S był on taki osuszony i taki ostry.