Ostatnio zaczęłam jeździć na pewnej klaczy i wałachu wielkopolskim . Problem polega na tym ,że kiedy wjeżdżam na ujeżdżalnię i po pewnej chwili daję klaczy łydkę by ruszyła ta zaczyna się kręcić więc ja daję bata . Chwilę się słucha ale potem staje w miejscu i rusza dobiero za inną klaczą(tylko za nią chce iść) Z wałachem podobny jest problem ponieważ kiedy chcę ruszyć ten również obraca się jak klacz .Kiedy w końcu nim ruszę ten po chwili ciągnie do innych klaczy . Dodam ze kastrowany był ok 8 lat temu. Co mam zrobić żeby zapanować nad tymi końmi? Kiedy pytam się instruktora to ten gada że są to konie na biegunach.Przestałam już go o to pytać ale od tego czasu coraz mniej chce mi się tam jeździć. Dodam jeszcze źze w pobliżu mojej miejscowości nie ma innej stadniny.