Mój brat ma drużynę, jest trenerem. Jest dobry w tym co robi. 6 lat temu jego drużyna była mistrzem ligi okręgowej. Teraz ma jakichś nowych łebków, od ok.3-4 lat. Cały czas przegrywają. Nie wydaje mi sie że to jego wina, bo robi wszystko co w jego mocy na treningach , rozmawia z nimi w i wgl... Moim zdaniem jest za mało konsekwentny. Mówiłam mu dużo razy co sądze o jego "piłkarzach" (chłopaki 10-13 lat). Co drugi pali i je obiadki w McDonaldzie. Grają dobrze jak na swoj wiek ale brakuje "wykonczenia" . Mówiłam żeby przeprowadził razem i z każdym z osobna jakąś rozmowę , pogadankę. Tam ponad połowa jara jak smoki i mają nadwagę. Dlatego inni są szybsi i lepsi... On mówi że to jeszcze łebki i nie narzuci im jakichś zasad bo oni i tak tego nie zrozumieją. Parę razy rozmawiał z kilkoma o papierosach bo wiedział że palą.. Był wściekły. Dał im czas na odstawienie. Było ok ale znowu to się powtarza. Co powinien zrobić?