Boję sie jechać do babci na wakacje. W tym roku udało mi sie schudnac 10 kg i boje sie że jak tam pojadę do wrócę 5kg grubsza. Zawsze jak tam jadę to babcia robi mega kaloryczne obiady i desery. Jak mam tam nie przytyc*? nie powiem chyba babci prosto w oczy że dąże do perfekcji a ona wpycha we mnie żarcie.Nie chce stracić tego co osiągnęłam. Dodam że droga do tej wagi jaką teraz mam była naprawdę ciężka. Nie wiem czy nie popadam w ane i mie.