Bo pewna irytująca mucha irytująco lata po moim pokoju, irytująco brzęcząc. To bardzo irytujące, tym bardziej, że uporczywie irytująco siada na moich rękach, głowie lub innych częściach ciała bądź klawiaturze. Walenie w nią czymś odpada, bo i tak nie trafię, już z 71 razy próbowałam :P. Poza tym... no... ja też czasem ludzi irytuję, już taka moja natura, więc ją dobrze rozumiem >.<. Szkoda mi jej po prostu.Metoda ze zgaszeniem świateł i otworzeniem okna odpada z trzech powodów:- nie będę czekać do wieczora, jeszcze czego,- mam za dużo rzeczy na parapecie, nie mam zamiaru ich wszystkich ściągać,- komary wlatują, a one są jeszcze gorsze od much :C.Da się tak? A jeśli tak, to w jaki sposób?