Ogólnie od małego byłam nękana z powodu większej masy. Walili mi wszyscy,nie lubiłam ludzi,praktycznie całe dnie siedziałam w domu, poza wychodzeniem do szkoły. W 6 klasie wzięłam się za siebie,jak usłyszałam zwierzchnio od nieznanego chłopaka tekst - ej ty, gruba. No i schudłam 15kilo w około 8 miesięcy, troszkę się otworzyłam. Zaczęłam mieć branie, ale odrzucałam każdego, bo uważałam, że nie zasługuję na nikogo. No i jakoś ostatnio jednak z kimś udało mi się na tyle dogadać, że wyszło z tego coś więcej. Zranił mnie raz, porządnie- wybaczyłam, drugi raz-ciężko,ale też wybaczyłam, trzeci-nie mogłam. Potrafiłam pare dni chodzić i na przemian ryczeć, śmiać się, ryczeć, śmiać. Miałam już tak,ale to się nasiliło po tym wszystkim, co mi zrobił._.