To mój pies, ale mieszka u babci na wsi. KIlka miesięcy temu zauważyłam u niego takiego dużego, miękkiego guzka za uchem. Pies ma 13 lat. Według mnie powinno się iść z nim do weterynarza, jednak ani moja mama, ani babcia się nie zgadzają. Sama nie mogę go wziąć i pojechać, ponieważ rodzice by mi nie pozwolili samej jechać autobusem z nim, a to jest duży pies i wiele razy zerwał mi się ze smyczy bo strasznie ciągnie. Jedynym sposobem jest przewiezienie go samochodem, jednak rodzice nie chcą mnie zawieść. Co mam zrobić w takiej sytuacji?