:/ Dzisiaj byłam w parku linowym . Przy ostatnim etapie - na zjezdzie tyrolką , cos zrobilam sb z nogą . Jechałam i zamiast wziąśc nogi i sie zatrzymać to rąb przekrzywiłam się i {...} nogąą w słupek... zrobiło mi się słabo , ciężko oddychała i kręciło mi się włowy , museli nie zdjąc z podestu i postawic na ziemi , zaczęłam mdleć , miałam czarno przed oczami i słyszałam "echo" . Potem połozylam sie i podniesli i mi nogi do góry ufff , wróciła mi swiadomosć , troche na tej ziemi leżałam . Potem siadłam na łąwce z "podwyzszeniem na nogę" i mi przeszło . Ruszam palcami , i moge na nią stanąc ale boli :( :( :( , noga mi nie spuchła więc nwm , mama tylko sisniaka z boku (am gdzie najbardziej boli) ale jest malutki . Te objawy mdlenia itp. przeszły szybkoz 10 min. potem lekkie krecenie w głowie i luzik . Czy mam złamaną nogę mimo iz nie spuchła przy temp. 26 o C ? Od tego wydarzenia z 5h minęło...ale noga boli :/