Zagłębie Lubin oburzone jest słowami, jakie trener Lecha Poznań wypowiedział niedawno na konferencji prasowej. Do Mariusza Rumaka wysłano już pismo z żądaniem przeprosin - donosi portal wroclaw.sport.pl.Kilkanaście dni temu odbyła się konferencja prasowa, podczas której trener Mariusz Rumak powiedział między innymi: - Wszystkie polskie kluby zwlekają z transferami, żeby zapłacić mniej. No, prawie wszystkie. Nie liczyć się z kosztami mogą jedynie kluby takie jak Zagłębie Lubin, które wydają nie swoje pieniądze, ale spółki skarbu państwa.Te słowa bardzo nie podobają się w polskiej stolicy miedzi. - Zaskoczyło mnie zachowanie trenera Rumaka, który mówił o transferach Lecha, a nagle dorzucił złośliwość dotyczącą Zagłębia. Kompletnie tego nie rozumiem - mówi na łamach wroclaw.sport.pl Marek Bestrzyński, prezes lubińskiego klubu. - Przede wszystkim Zagłębie to nie państwowy klub, gdyż nasz właściciel, KGHM, jest spółką, w której skarb państwa ma mniejszościowe udziały. Przychody z tytułu kontraktu sponsoringowego z KGHM to tylko jedno ze źródeł naszych przychodów. Zagłębie systematycznie zwiększa swoje dochody z innych źródeł: sprzedaży biletów, gadżetów i od innych sponsorów - zaznacza.Na samym oburzeniu sprawa jednak się nie skończy, bowiem przedstawiciele Zagłębia będą domagać się oficjalnych przeprosin z ust trenera Lecha. Prawnicy wynajęci przez lubinian wysłali już do Mariusza Rumaka pismo w tej sprawie. Zawiera ono również treść przeprosin, jakie złożyć ma szkoleniowiec. Oto ona:"Przepraszam Klub Zagłębie Lubin SA za naruszenie dóbr osobistych poprzez pomówienie i narażenie na utratę zaufania publicznego. Moja wypowiedź odnosząca się do Zagłębia Lubin w wywiadzie opublikowanym w dniu 5.06.2013 r. jest nieprawdziwa i nie ma odniesienia do rzeczywistości. Przepraszam i ubolewam, iż moja wypowiedź naruszyła dobre imię Klubu Zagłębie Lubin SA."Na razie nie wiadomo, jak do sprawy podchodzi sam Rumak, bowiem przebywa obecnie na urlopie i nie odbiera telefonów.