Tata obiecał mi, że na koniec roku szkolnego da mi 100 zł za każdą 5 i 6. pod warunkiem że będę miał ich więcej niż 4. Jest końcówka roku, mam jedną 6 i pięć 5 co razem daje sześć ocen lepszych (mam 11 przedmiotów),ale mam jedną 3, reszta same 4. Nic nie mówił o trójach. Umowa to umowa słowa powinien dotrzymać. Bo w tym przypadku umowa to umowa?