• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Co sądzicie o dalszej części opowiadania?

0 głosów
Ciągle zastanawiasz się tylko nad jednym. Jaki jest sens życia, jeśli go nie pragniesz? Dlaczego tak wiele osób nie ma prawa wyboru i traci je? Traci bez swojej zgody. Podczas gdy ty nie pragniesz niczego więcej, niż jego zakończenia? Jaką ulgą byłoby dla ciebie ofiarowanie go nie mającym wyboru. Każdej nocy budzisz się z niemym wrzaskiem, mającym miejsce jedynie w twojej głowie. Masz wrażenie iż słyszą go wszyscy. Pomimo iż z czasem wrzask w twej głowie cichnie, nigdy nie zamilknie do końca. Później słyszysz wyłącznie jego echo, lecz ono nie ustaje. Rankiem wstajesz. Przybierasz na twarz maskę. Udajesz, że wszystko jest w porządku. Na twej twarzy wciąż widnieje uśmiech, choć jest on tak inny od tego co dzieje się wewnątrz ciebie! Masz nadzieję, ze nikt nie zauważy prawdy ukrytej pod zasłoną spowitą ze szczęścia. Od wielu   lat nikt nic nie zauważył, więc sądzisz, że i tym razem tak będzie. Masz absolutną rację. Możliwe, że nikt nigdy nie dowie się jakie emocje się w tobie kryją. Już teraz jest to prawie niemożliwe. Masz już zbyt dużą wprawę w wprowadzaniu ludzi w błąd odnośnie twego stanu ducha.Jak dotychczas nikt jeszcze ciebie nie rozszyfrował. Lecz jak? Jak znaleźć dawno już zaginiony szyfr?! Chcesz zniknąć. Tak bardzo tego pragniesz! Uważasz się za bezwartościową osobę. Nie boisz się końca. Pragniesz usunąć się na bok. Chcesz by wszyscy o tobie zapomnieli. Wtedy zamierzasz to skończyć. Lecz jak? Nie masz jeszcze ułożonego ściśle planu.  Wiesz, że może ci się to nigdy nie udać, lecz masz nadzieję. Często nie dostrzegasz powodu do radości, podczas gdy inni się śmieją. Czasem, pomimo, że chcesz, nie jesteś w stanie udawać radości. Chcesz się uśmiechać, lecz wtedy wargi same opadają ci w grymasie niezadowolenia, lub wykrzywiasz twarz i pozostawiasz ją w wyrazie bezbrzeżnego smutku panującego w twym sercu. Jednak nie zawsze tak jest. Czasem jest inaczej. Czasem potrafisz śmiać się wraz z innymi. Lecz jest tak bardzo żadko. Nie lubisz otwierać się przed innymi. Okazywać emocji. Uważasz, że są one twoim największym wrogiem. Nie chcesz ich! Wolisz wszystko trzymać w sobie. Po co mówić innym o swym bólu? Oni i tak nic nie rozumieją! Nigdy nie zrozumieją! Można opowiadać im o tym godzinami,, lecz oni nigdy nie zrozumieją. Będą uważać, że przesadzasz, że zbyt bardzo oddajesz się emocjom. Odtrącą cię, ponieważ się od nich różnisz. Ponieważ wiesz na temat życia więcej niż oni. Odpycha ich to.  Wolą stać na pewnym gruncie nie skażonym rozpaczą, smutkiem i żalem, których ty zawierasz w nadmiarze. Uważasz miłość za zbyteczną.  Może to dlatego, że niedane było ci jej zaznać? Ale ty jej nie chcesz. Nie szukasz jej. Uważasz, że jeśli nie potrafisz wywołać u siebie szczęścia, to nikt już tego nie dokona. Smutek panuje w tobie odkąd pamiętasz. Może na początku było inaczej, ale wszystkie wydarzenia mające miejsce w twoim życiu doszczętnie pogrzebały radość.
pytanie zadane 10 czerwca 2013 w Kultura i sztuka przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...