w czwarte, moj 2 letni kocur, pzyszedl kulejac. nie poszlam z nim do weta bo myslalam ze to tylko zadrapenie. kot nie chodzi na prawa przednia lape i ma na niej rane. jest ona troche spuchnieta i wykrzywiona. wygl na to ze spadl albo bil sie z kotem/cos mu ja ugryzlo. ide z nim do weta w poniedzialek. pytam o koszt. bo teraz nie za baardzo mam z kasa-wydatki, osiemnastki i wgl.czy nic mu sie nie stanie po takim czasie bez opieki weta?ile koszt wizyta i wgl gips?czy ona raczej jest zlamana? (nie mauczy, ale jak ja dotknie to widac, ze go boli bo zaczyna sie rzucac)