Jestem na techniku usług kosmetycznych, już na 2 semestrze. Mało jest nas generalnie, bo na I semestr w dzienniku było wpisane z 30 dziewczyn, ale nie podeszły do egzaminów, więc zostało nas 9-10 osób, z czego na 2 ostatnich weekendowych zjazdach było nas 3 może 4Jedna z dziewczyn niedawno rzekła, że ma nadzieje, że nie zamkną tego kierunku. Ja byłam zdziwiona, bo jak jest uczelnia wyższa, państwowa to choćby 2 osoby na roku były to muszą albo kontynuować ich naukę albo przenieść na inną uczelnię, a koleżanka mnie poinformowała, że tutaj od tak mogą zamknąć kierunek, jak im się nie będzie opłacało, bo mają dotacje pieniężne za słuchaczy.I teraz się zastanawiam, czy to prawda? Bo rok to połowa nauki, owszem może to nie jest nauka taka jak na studiach (powiedziałabym że bez porównania) to jednak szkoda by mi było samego faktu uczęszczania na zajęcia, na które musiałam jednak chodzić, musiałam wstawać z rana w weekendy...i ot tak mogliby to zamknąć likwidując semestr, bo jest mało osób?Jak to z tym jest?