Więc od września nie uczęszczałam w środy na pierwsze godziny lekcyjne (j. rosyjski). Mam pewne problemy z uchem i niestety wizyty u laryngologa wypadły mi akurat tak, wczoraj była ostatnia wizyta. Nauczycielka wzięła mnie na przerwie, by ze mną pogadać, wyjaśniłam jej całą sytuację i to, że jestem w stanie nadrobić wszystkie zaległości (kartkówki itp.). Ona powiedziała, że okej, ale wcześniej wysłała wiadomość do mojej mamy o tych nieobecnościach, moja mama jej odpisała, że o tym wie itd. że nadrobie. Tyle, że tam pisała także o tym, by zjawić się do szkoły do niej. Chciałabym tego uniknąć, bo jak inni uczniowie zaczną podejrzewać, że coś jest nie tak, to wyjdę na jakieś pośmiewisko. (nauczycielka z rosyjskiego jest wice-dyrektorką) Wszystkie nieobecności są na bieżąco usprawiedliwiane. Czy jeśli nadrobie wszystkie zaległości itd. przed datą przyjścia do szkoły mojej mamy, to nie będzie musiała przychodzić?