Zauważyłam coś i to jest ciekawe. Jedni nauczyciele traktują Cię jak każdego innego ucznia, nie pamiętają imienia, czujesz się anonimowy. A drudzy mówią po imieniu i patrzą w oczy i czuć od nich że jednak dla nich nie jesteś anonimowy i coś znaczys,, masz jakąś rolę, na przykład wiedzą że jesteś kujonem debilem albo smieszkiem. Masz takie coś? Ja takie mam i tych pierwszych co opisałam to ich nie lubię, a tych drugich to lubię. Znasz to? No i oni pamiętają Cię Właśnie z niektórymi jest taka więź Być może jest bazowana na doświadczeniach z jedną osoba, a dla tych drugich wszyscy są anonimowi
