• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Czy ktoś kiedyś zażądał od ciebie dokumentu,że jesteś katolikiem?

0 głosów
opowiem wam pewną historię.6 lat temu przeżyłam nowotwór.obyło się bez przerzutów.na poniedziałek mam planowaną operacje usunięcia organu podejrzanego o nawrót nowotworu(wiadomo będzie czy to złosliwy po wycięciu i wysłaniu do histopatologii)ale o czym chce napisać?otóż w środę miałam szereg przygotowawczych badań w klinice w której bedę operowana.na pierwszej już rozmowie z oddziałowa przy wypełnianiu formularzy zaznaczyłam,że nie przyjmę żadnej krwi.odhaczyła PYTAJĄC tylko czy jestem ŚJ.potwierdziłam.następna rozmowa przygotowawczo-informacyjna pare minut później w gabinecie lekarza stażysty przebiegała pomyślnie do momentu aż zobaczył moje dyspozycje co do metody leczenia w razie powikłania:żadnej krwi.też zapytał czy jestem ŚJ.odparłam,że nawet gdybym nie była to nie życzę sobie TAKIEJ metody leczenia z użyciem krwi bo wiem z czy to się wiaże iże proszę o metody alternatywne w razie gdy wystąpią komplikacje.poprosił mnie o dowód stwierdzajacy,że jestem ŚJ.zdziwiło mnie to i powiedziałam,że nie mam pytajac dlaczego tylko ŚJ maja spełniane takie życzenie a taki laik z ulicy nie może?powiedział,że raczej tak ale i tak zaraz czeka panią rozmowa z ordynatorem oddziału więc on zadecyduje.Pan ordynator roześmiał się,że nie mam dowodu(dyspozycji)przy sobie.wyjełam Biblie z torebki i powiedziałam,że ze względów religijnych TO JEST mój"dowód,że jestem ŚJ"a ze względów medycznych,ze mam prawo na wybór metody leczenia(klinika nie jest w Polsce,lecz na zachodzie)ordynator zgodził się bez problemu podjać się tej operacji dodając,że nie ma problemu bo są przygotowani na metody alternatywne ale pierwszy raz widzi ŚJ który przyszedł sam i bez dowodu:)a więc ŚJ jako pacjent z wyższej półki może się poczuć swobodnie i kulturalnie ale nie w Polsce gdzie odmowa metody leczenia przy użyciu krwi równa się grzechowi i potępieniu przez innych*nawet gdybym nie była ŚJ nie przyjęłabym krwi bo ona nie daje ŻADNEJ gwarancji na przezycie.w przypadku utraty krwi nie jest ważne "dolewanie do dziurawego wiadra"ale zajęcie sie "dziurą"z której krew ucieka(i tu na miejscu są kleje fibrynowe bądź sensejwer)oczywiście uzupełnianie objętości płynów w organiźmie i tu WYSTARCZY sól fizjologiczna z erytropoetyną(EPO)bo to jest tak jakby wlać do połowy szklanki mleka-wody,dalej to będzie mleko ale nie takie wartościowe.dlatego epo podwyższa próg hepatrytowy aby wzrosła produkcja krwinek czerwonych.
pytanie zadane 31 maja 2013 w Kultura i sztuka przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...