Mam 15 lat.Chodzi to że kiedyś w podstawówce byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi ale on się przeprowadziła i kontakt się urwał.Po latach jakieś 3 tygodnie temu spotkaliśmy i teraz się spotykamy.Ostatnio jak ją odprowadzałem to z niewiadomych przyczyn zaczeła się śmiać jakby yła upośledzona.Pytałem się jej dlaczego sie śmieje o na mi na to nic nic :) a jeszcze innym razem jak ją odprowadzałem do domu to specjalnie przedłużała i mnie zagadywała.Problem w tym że ja nie mam odwagi spytać się jej czy chce ze mną być :(