Ostatnimi czasy chcę przejść na dietę bez słodyczy, chipsów itp. Ale po kilku tygodniach widzę, że nie jestem w stanie całkowicie rozstać się z takimi przyjemnościami. Więc postanowiłem, że zrobię tak: słodycze będę jadł 1-max 2 razy w tygodniu (kiedyś jadłem codziennie), chipsy co 2 tygodnie średnia paczka (kiedyś jadłem je 2 razy w tygodniu), do mcdonalda chcę chodzić max raz na miesiąc (a kiedyś jadałem tam raz w tygodniu, czasem raz na 2), najlepiej na 2 miesiące ale raz na 2 się raczej nie uda. Czy myślicie, że takie ograniczenie ochroni mnie przed tyciem, czy to za małe ograniczenie?
Aha i jeszcze chcę zamiast pic soki codziennie to chcę je pić co 3 dni, a w reszte dni tylko woda.