Niekoniecznie podczas kuracji, bo to niemądre i niebezpieczne, ale np. po dłuższym czasie brania, czy robicie wyjątki i nie weźmiecie tabletki, żeby się napić? Jak się czujecie? Zdania są podzielone na tyle ile jest osób biorących. Słyszałem już różne wersje, nawet od lekarzy, że można sobie pozwolić na jedno piwo lub lampkę wina.